W jednym z poprzednich wpisów próbowałem rozwikłać dziwny „sen Jakuba”, w którym widział anioły (czytaj: niezidentyfikowane istoty pozaziemskie) wchodzące po drabinie do nieba (czytaj: do pojazdu latającego).
Dzisiaj postanowiłem przyjrzeć się bliżej historii Jakuba, który walczył z Bogiem / Aniołem / Elohim.
Walka Jakuba z Bogiem jest kolejnym dowodem na obecność oraz ingerencję istot pozaziemskich w rozwój homo sapiens.
Jakub, syn Izaaka, wnuk Abrama (nazwany przez stwórcę Abrahamem), przez wiele lat pracował u swego przyszłego teścia Labana, by zarobić na żonę i ją poślubić. Po wielu latach wrócił w rodzinne strony z żonami Rachelą i Leą, dziećmi, sługami i całym dobytkiem.
W drodze powrotnej Jakub natknął się na obóz Elohim.
Księga Rodzaju 32:1-2
2. Jakub ruszył w dalszą drogę. A gdy go napotkali aniołowie Boga/Elohim,
3. ujrzawszy ich, rzekł: Jest to obóz Boży/Elochim. Nazwał więc to miejsce Machanaim.
W tym przypadku, Machanaim oznacza miejsce dwóch obozów i dowodzi, iż Jakub widział obóz Aniołów/Elohim, którzy fizycznie byli obecni na Ziemi. Idąc dalej tym wątkiem, możemy stwierdzić, iż Elochim nie byli bezcielesnymi aniołami, lecz fizycznymi osobnikami z krwi i kości, którzy przebywali na Ziemi.
Idąc dalej, Jakub spotkał osobę, z którą musiał walczyć.
Księga Rodzaju 32:24-31
24. A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również na drugi brzeg to, co posiadał.
25. Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki,
26. a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim.
27. A wreszcie rzekł: Puść mnie, bo już wschodzi zorza! Jakub odpowiedział: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!
28. Wtedy tamten go zapytał: Jakie masz imię? On zaś rzekł: Jakub.
29. Powiedział: Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś.
30. Potem Jakub rzekł: Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię? Ale on odpowiedział: Czemu pytasz mnie o imię? – i pobłogosławił go na owym miejscu.
31. Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie.
Z powyższego opisu wynika, iż Jakub faktycznie z kimś walczył, z Bogiem / Aniołem / Elohim i nie został zabity, ani też nie przegrał.
Dzięki temu „zajściu” został nazwany Izrael (hebr. יִשְׂרָאֵל – Israel „Walczący z Bogiem”).
Isra-El oznacza „walczyć z El”, a El to synonim najwyższego boga, bóstwa.
El w mitologii ugaryckiej to najwyższy bóg kananejski.
Miejsce, w którym walczyli – Penuel / Peni-El oznacza „twarz El-a”. Jest to odniesienie do faktu, iż Jakub widział twarz Boga (El-a) i nie zmarł, co zwykle się nie zdarza (nikt nie może widzieć twarzy Pana i żyć).
Mamy tu kilka spraw, które nie dają mi spokoju:
1. Dlaczego Jakub walczył ze stwórcą, najwyższym Bogiem? czy Bóg musi walczyć?
2. Jeśli Jakub walczył ze najwyższym Bogiem, stworzycielem nieba i ziemi, to w takim razie Bóg miał cielesną powłokę? nie był istotą duchową?
3. Jeśli Bóg jest nieśmiertelny, wszechobecny, wszechmocny, to dlaczego przegrał z Jakubem?
4. Jakub zwyciężając z Bogiem, wymusił na nim błogosławieństwo – to jest naprawdę dziwne i niezrozumiałe… Bóg się ukorzył jako pokonany i pobłogosławił wygranego Jakuba?
Więc najważniejsze pytanie na dziś brzmi: czy Jakub, zwany Izraelem, walczył z najwyższym Bogiem, istotą duchową, czy może z fizyczną istotą materialną, która nie pochodziła z Ziemi i była przywódcą istot pozaziemskich?
Jak zawsze odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu z osobna.